Ochwat- śmierdząca sprawa...

Wg. wikipedii:,,ostre, rozlane zapalenie tworzywa kopytowego, okrywającego kość kopytową. Ochwat może być ostry lub przewlekły. Zazwyczaj dotyka przednich nóg konia, choć może też pojawić się we wszystkich czterech kopytach. Schorzenie jest bardzo niebezpieczne, ponieważ róg kopyta może ulec trwałemu zniekształceniu w wyniku powikłań."

Przyczyn ochwatu jest naprawdę bardzo dużo. Zaczynają się od żywienia aż po złe użytkowanie konia. Objawy są łatwe do zauważenia. Koń jest apatyczny, nie ma ochoty się poruszać i robi to z wysiłkiem, kopyta są nagrzane to tylko jedne z objawów. Ochwat jest chorobą która może zakończyć życie konia więc ważne jest by dbać o stan kopyt nie tylko od zewnątrz ale i od wewnątrz.

Pierwszym krokiem jest wezwanie lekarza. Da on pacjentowi leki a nam psychiczne wsparcie oraz podpowie jak ulżyć w bólu i przyśpieszyć leczenie. Ograniczamy ilość owsa za duża jego ilość może powodować chorobę tak samo jak i zły stan paszy. Chłodzimy nogi konia w dowolny sposób, od polewania nóg zimną wodą po wstawienie konia do basenu. Wprowadzamy spacery aby pobudzić krążenie w nogach.
Popularnym sposobem leczenia jest też podkuwanie co osobiście mnie nie przekonuje ponieważ podkowy ograniczają dopływ krwi do kopyta przez co ból nie jest odczuwalny.

Osobiście do leczenia ochwatu polecam metodę dr. Strasser o której więcej możecie przeczytać tu.

Jeśli chcecie zobaczyć przemiany koni przed,w trakcie i po leczeniu przez P. Tomasza Świątka Kilknij.

Jeśli ktoś tak jak ja interesuje się kopytami polecam pojechać na kursy organizowane przez P. Tomasza. Byłam,nie żałuję, wybiorę się jeszcze na kolejne edycje :D


akjasam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Jak Kochać To Tylko Konie , Blogger