Jak zostać instruktorem jazdy konnej?

Jak zostać instruktorem jazdy konnej?


Pewnie wielu z was, w pewnym etapie życia, przeszło przez myśl “Kiedyś zostanę instruktorem!”
Jak tego dokonać czy da się z tego żyć - tego dowiecie się w dalszej części!
Zacznijmy od tego jak w ogóle zostać instruktorem jazdy konnej.


Po pierwsze:
Kurs
Aby móc uczyć innych jazdy konnej musimy przejść odpowiednie szkolenie. Kursy dzielą się na dwa różne: pod patronatem PZJ oraz nieoficjalne

Czym one tak właściwie się różnią?
Po pierwsze wymogami ale do tego przejdę za chwilę. Po kursie PZJ można pracować w oficlajnych klubach PZJ-owskich, po odpowiednim kursie można nadawać odznaki “jeżdżę konno” i to tak naprawdę tyle z większych różnic. Po drugie, kursy nieoficjalne znów dzielimy na dwa. Są to “Instruktor Rekreacji Ruchowej” oraz “Instruktor Sportu”, czym one się różnią? Na pewno poziomem na samym kursie, po drugie uzyskanymi kwalifikacjami. Jak sama nazwa wskazuje - po kursie IRR możemy uczyć jazdy konnej rekreacyjnej, po kursie IS sportowej - skokowej lub ujeżdżeniowej.
Przejdźmy do tego co jest wymagane aby pójść na oba kursy.
Jeśli chodzi o kurs PZJ:
  • Ukończone 18 lat
  • Ukończona szkoła średnia
  • Matura
  • Co najmniej SOJ (teoretycznie wymagane jest ZOJ, jednak na stronach szkoleniowców wymagają SOJ)

Kurs “nieoficjalny”:
  • Ukończone 18 lat
  • Ukończona szkoła średnia (nie trzeba mieć matury)
  • Umiejętności na poziomie danej odznaki (u mnie było tak: w przypadku IRR - umiejętności na poziomie BOJ, w przypadku IS - umiejętności na poziomie SOJ)

Jak wygląda kurs IS mogę opisać wam w innej notce, dziś skupimy się na tym jak zostać instruktorem.
Po przejściu kursu oraz zdaniu egzaminów teoretycznie zostajemy już certyfikowanymi instruktorami jazdy konnej. Co dalej?

Znalezienie pracodawcy
I tutaj pojawia się problem. Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo ciężko jest dostać pracę jako instruktor tak, aby móc się z tego utrzymać. Aby mieć za co żyć musimy zarabiać przynajmniej najniższą krajową - tzn. przepracować 8h dziennie. Jak wiemy, jazda konna bez hali jest tak naprawdę sezonowa. W okresie wiosny-lata-jesieni spokojnie można przepracowywać dany czas. A co w zimę? O ile mamy do dyspozycji halę jest łatwiej.

Czy pracodawcy chętnie przyjmują nowych instruktorów? Nie bardzo. O ile sami nie szukają, ze znalezieniem pracy samemu wysyłając CV będzie bardzo ciężko. Właściciele stajni mają swoją, zaufaną i wyszkoloną kadrę. Kiedy przychodzi ktoś nowy nie są chętni go zatrudniać. Dlaczego? Wyobraźcie sobie taką sytuację. Macie super ośrodek jeździecki, z renomą, ze stałymi klientami oraz swoją własną kadrą. Pewnego dnia dostajecie podanie o pracę kogoś zupełnie nowego, nienauczonego pracy jako instruktor, świeżo po kursie. Czy jesteście chętni przyjąć taką osobę o ile akurat nie szukacie kogoś? Czy wolelibyście poczekać aż zgłosi się ktoś z doświadczeniem? No właśnie. Oczywiście doświadczenie też trzeba zdobyć jednakże pracodawcy wolą zatrudnić kogoś już “obeznanego” niż kogoś świeżego.
Nie twierdzę, że znalezienie pracy jako instruktor jest niemożliwe - jednak jest ono bardzo, bardzo trudne.
Jakie jest optymalne rozwiązanie? Pracować “normalnie” i dorabiać sobie jako instruktor. Nabrać doświadczenia, nauczyć się pewnych rzeczy a potem szukać pracy instruktora na pełen etat.
Słowem podsumowania: Czy jest możliwe utrzymać się z pracy instruktora? Tak. Ale jest to bardzo trudne. Mamy coraz więcej instruktorów a ośrodków jeździeckich wcale nie przybywa. A może założyć swoją własną szkółkę? To też temat na inną notatkę    

Nat
Copyright © 2014 Jak Kochać To Tylko Konie , Blogger