Gruda- co to za dziadostwo?
Wg. wszechwiedzącej Wikipedii: ,,często spotykana infekcja skóry u koni. Najbardziej narażone miejsca to pęciny, piętki oraz ostrogi, rzadziej można spotkać grudę na podbrzuszu lub górnych partiach kończyn. Konie o białych nogach, delikatnej skórze lub konie pociągowe z długimi szczotami na pęcinach są najbardziej podatne na grudę."
Z grudą jest ten problem, że zawsze atakuje znienacka. Mimo, iż każdy z szanujących się koniarzy powinien wiedzieć, że pojawia się ona w okresie jesienno-zimowym to i tak jest niespodziewanym zmartwieniem.
Grudę wywołuje bakteria która występuje w błocie. Dodatkowo w czasie spadających liści skóra koni w takich miejscach jak pęciny jest strasznie delikatna.
,,Idealny czas by zirytować konia jak i ludzia!"- pomyślała mała wstrętna bakteria.
Gruda objawia się początkowo zaczerwienieniem skóry i małymi strupkami. Potem chory obszar wygląda jakby ktoś przykleił koraliki z błota do sierści konia ( jak dla mnie to wina tych przeklętych chochlików które brudzą mi konia przez noc!).
By wyleczyć te paskudztwo nie potrzeba wiele, tylko systematyczności i cierpliwości. Trzeba usunąć w możliwie delikatny sposób grudki np. umyć wodą z naturalnym mydłem. Potem używać każdy nie ważny jaki środek przeciwbakteryjny i będzie dobrze.
-Alu-spray
-Jodyna
Jeśli przez tydzień stan się nie poprawia konieczny będzie Pan lub Pani siejąca postrach wśród koni czyli Wet.
Przez kilka dni nie wypuszczać na błoto a np. na spacer w ręku lub karuzela.
Koń stojący w boksie potrzebuje rozrywki,w końcu nie możemy go karać nudą z winy jakiś małych wrednych istotek. Jednak to już temat na inny post.
akjasam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz